Moja zapiekanka z cukinią
Głównym składnikiem owej zapiekanki jak zresztą w tytule widać to cukinia. :) Bardzo rzadko trzymam się przepisu, gotuję na oko , tak jak to robiła moja KOCHANA BABCIA. Przepis na placek drożdżowy zabrała ze sobą i nikt już takiego nie upiecze. Ale przejdźmy do sedna , he he ;) Ja wykorzystałem cztery dorodne cukinie , połowa opakowanie makronu sojowego, pół kilo mięsa mielonego wołowego , ser mozzarella, pomidory i jak by mogło zabraknąć ostrej papryki i chili :) Bez tych przypraw dania mięsne u mnie nie istnieją. Jak dobrze wiesz kapsaicyna która znajduję się papryczkach chili , wspomaga spalanie tłuszczu lecz ma jeszcze jeden swój plus. Jaki? Poprawia Twój nastrój , poprzez uwalnianie hormonów szczęścia. O czym możesz przeczytać w poprzednim poście.
Poniżej skałdniki i sposób wykonania
Składniki
-4 cukinie
-2 pomidory
-połowa opakowania makaronu sojowego
-pół kilograma mięsa mielonego wołowego
-opakowanie sera mozzarella
-przyprawy wg uznania ( ja dałem odrobinę soli, i mnóstwo ostrej papryki jak i papryki chili )
Więc tak mięsko wrzucamy na patelnie z odrobina oliwy , możesz użyć też tłuszczu kokosowego. Dobrze przyprawić, tylko pamiętaj sól jeśli już dajesz na samym końcu. Wołowina nie lubi soli. Jak mięsko się podsmażyło dodałem na chwilę pokrojone w kostkę pomidory i cukinie. W tym czasie makaron się ugotował. Więc wszystko wymieszane i wrzucone do naczynia żaroodpornego. Na górę rozłożyłem ser mozzarella pokrojony w grubsze kawałki. I wszystko do piekarnika na 180 stopni aż ser się rozpuści. Mmmm ten zapach który unosił się po kuchni... Palce lizać
Także smacznego .
Poniżej skałdniki i sposób wykonania
Składniki
-4 cukinie
-2 pomidory
-połowa opakowania makaronu sojowego
-pół kilograma mięsa mielonego wołowego
-opakowanie sera mozzarella
-przyprawy wg uznania ( ja dałem odrobinę soli, i mnóstwo ostrej papryki jak i papryki chili )
Więc tak mięsko wrzucamy na patelnie z odrobina oliwy , możesz użyć też tłuszczu kokosowego. Dobrze przyprawić, tylko pamiętaj sól jeśli już dajesz na samym końcu. Wołowina nie lubi soli. Jak mięsko się podsmażyło dodałem na chwilę pokrojone w kostkę pomidory i cukinie. W tym czasie makaron się ugotował. Więc wszystko wymieszane i wrzucone do naczynia żaroodpornego. Na górę rozłożyłem ser mozzarella pokrojony w grubsze kawałki. I wszystko do piekarnika na 180 stopni aż ser się rozpuści. Mmmm ten zapach który unosił się po kuchni... Palce lizać
Także smacznego .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz