piątek, 5 sierpnia 2016

Przepis na pyszną zapiekanke FIT

Kto powiedział, że bycie na diecie musi być nudne i, że masz chodzić głodny ? Jeśli takie rady dostajesz od specjalistów,  to bądź pewien  ,że nie ma on żadnego pojęcia o odchudzaniu. Taki pseudo dietetyk jeszcze Ci zaszkodzi, bo o pomocy to zapomnij. Więc unikaj takich porad jak ognia. Aby chudnąć musisz dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość kalorii. Dlatego w dzisiejszym poście zdradzę Ci mój przepis na pyszną zapiekankę z cukinią. Całość to moja własna inspiracja kulinarna, uwielbiam eksperymentować w kuchni, o czym mój Robaczek przekonał się już nie raz. ;)


Moja zapiekanka z cukinią 

Głównym składnikiem owej zapiekanki jak zresztą w tytule widać to cukinia. :) Bardzo rzadko trzymam się przepisu, gotuję na oko , tak jak to robiła moja KOCHANA BABCIA. Przepis na placek drożdżowy zabrała ze sobą i nikt już takiego nie upiecze. Ale przejdźmy do sedna , he he ;) Ja wykorzystałem cztery dorodne cukinie , połowa opakowanie makronu sojowego, pół kilo mięsa mielonego wołowego , ser mozzarella, pomidory i jak by mogło zabraknąć ostrej papryki i chili :) Bez tych przypraw dania mięsne u mnie nie istnieją. Jak dobrze wiesz kapsaicyna  która znajduję się papryczkach chili , wspomaga spalanie tłuszczu lecz ma jeszcze jeden swój plus. Jaki? Poprawia Twój nastrój , poprzez uwalnianie hormonów szczęścia. O czym możesz przeczytać w poprzednim poście.

Poniżej skałdniki i sposób wykonania

Składniki
-4 cukinie
-2 pomidory
-połowa opakowania makaronu sojowego
-pół kilograma mięsa mielonego wołowego
-opakowanie sera mozzarella
-przyprawy wg uznania ( ja dałem odrobinę soli, i mnóstwo ostrej papryki jak i papryki chili )

Więc tak mięsko wrzucamy na patelnie z odrobina oliwy , możesz użyć też tłuszczu kokosowego. Dobrze przyprawić, tylko pamiętaj sól jeśli już dajesz na samym końcu. Wołowina nie lubi soli. Jak mięsko się podsmażyło dodałem na chwilę pokrojone w kostkę pomidory i cukinie. W tym czasie makaron się ugotował. Więc wszystko wymieszane i wrzucone do naczynia żaroodpornego.  Na górę rozłożyłem ser mozzarella pokrojony w grubsze kawałki. I wszystko do piekarnika na 180 stopni aż ser się rozpuści. Mmmm ten zapach który unosił się po kuchni... Palce lizać
Także smacznego .





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz